1. Pierwsze półrocze 2019 roku przyniosło istotny zwrot w sprawach dotyczących prawnej skuteczności umów kredytowych potocznie zwanych „frankowymi.”
  2. W dniu 18 czerwca 2019 roku Sąd Apelacyjny w Krakowie (sprawa o sygnaturze I ACa 537/18)  orzekł, że umowa o kredyt indeksowany do franka szwajcarskiego jest ważna, za wyjątkiem postanowień indeksacyjnych, które pozwalają bankowi wiązać saldo zadłużenia z kursem franka szwajcarskiego. „Wymazanie” tych klauzul z umowy oznacza, że kredyt należy rozliczać jak kredyt „złotówkowy” z oprocentowaniem opartym na stopie referencyjnej LIBOR. W praktyce oznacza to, że bank będzie musiał zwrócić kredytobiorcy co najmniej kilkadziesiąt tysięcy złotych tytułem nadpłaconych rat spłaty kredytu, a  radykalnemu obniżeniu ulegną raty pozostające do spłaty w przyszłości. Ponadto usunięte zostanie ryzyko kursowe (znika bowiem powiązanie salda kredytu z kursem franka szwajcarskiego).
  3. Wyrok krakowskiego sądu to jednak jedynie rezultat szerszego zjawiska, które swoje źródło ma w najnowszym orzecznictwie Sądu Najwyższego oraz Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Sąd Najwyższy w wyrokach: z dnia 24 października 2018 r. (sygnatura II CSK 632/17), z dnia 4 kwietnia 2019 r. (sygnatura III CSK 159/17) oraz 9 maja 2019 r. (sygnatura I CSK 242/18) konsekwentnie promował tą właśnie linię, którą przyjął 19 czerwca Sąd Apelacyjny w Krakowie.
  4. Cieszy szczególnie fakt, że Sąd Najwyższy odciął się od wcześniej forsowanego poglądu sprowadzającego się do zastępowania niezgodnych z prawem kursów „bankowych” kursem średnim NBP. Pogląd ten był dla kredytobiorcy niekorzystny, gdyż nie uwalniał od ryzyka kursowego, a także nie w pełni pozwalał na odzyskanie od banku nadpłaconych rat spłacanego kredytu.
  5. Wśród pełnomocników reprezentujących interesy kredytobiorców „frankowych” dość powszechna jest opinia, że zwrot jaki następuje w Sądzie Najwyższym jest pokłosiem kolejnych wyroków Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Trybunał niezmiennie stoi bowiem na stanowisku, że krzywdzące kredytobiorców postanowienia umów należy uznać za bezskuteczne. W wyroku z dnia 14 marca 2019 roku (sprawa C-118/17: Zsuzsanna Dunai v. ERSTE Bank Hungary Zrt.) Trybunał zdecydowanie wykluczył możliwość sądowego uzupełniania umowy kredytowej o zapisy wprowadzające jakiekolwiek inne kursy (takie jak np. kursy NBP), jeśli nie leży to w interesie kredytobiorcy.
  6. Co interesujące, w orzecznictwie Sądu Najwyższego dopiero zaznaczana jest problematyka braku poinformowania kredytobiorcy przez bank w chwili zawierania umowy o stopniu i rozmiarze ryzyka kursowego. Problem ten obecny jest już od kilku lat w orzecznictwie Trybunału i dotyka on nie tylko kredytów „frankowych” ale wszelkich produktów finansowych nakładających na konsumenta ryzyko ekonomiczne. Ten wątek zasługuje jednak na osobny wpis.

r.pr. Szymon Stańko

Kategorie: Aktualności